Sesja się zbliża, co skutkuje lawiną nowych pomysłów - bo jak wiadomo, kiedy człowiek ma się uczyć zrobi co się da żeby przypadkiem tego nie robić :D Pierwszy to pierścionki ze szklaną kulą. Jak tylko zobaczyłam te świetne bazy pomyślałam że muszę tam wcisnąć jakieś śpiące zwierzątko:) Na pierwszy ogień poszły misie (tak dla odmiany :D) ale widziała bym w nich jeszcze jakąś malutką sarenkę albo króliczka :)
Nie wiem jak je tam wcisnęłaś, ale są obłędne. Śliczne! Nastolatką nie jestem, ale chętnie założyłabym takie dzieło sztuki! Pozdrawiam, Kasia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuje!:) Modelina zraz po upieczeniu jest jeszcze w miarę elastyczna, wiec dało się "zgiąć" uszka i jakoś się wcisnął, ale po ostygnięciu raczej by to nie było możliwe bez uszkodzenia:) Pozdrawiam!
UsuńPrzepiękne! Cudny byłby taki wisior, może nawet troszkę większy. Albo dużo większy z para misiów na walentynki :)
OdpowiedzUsuńWisiorek tez jest w planach:)
OdpowiedzUsuńPierścień piękny pierwszy raz taki widzę.
OdpowiedzUsuńooo Dwie lewe rączki ma super pomysł wisior chętnie bym założyła.